![]() |
Po toczeniu, szlifowaniu nadającym kształt, a przed hartowaniem i ostrzeniem |
Idea usprawnienia -> dołożyć silniki i sterowanie. I tak pojawiła się potrzeba przygotowania nowych śrub pociągowych, zatoczonych na łożyskowanie, sprzęgło… i co tam jeszcze żeby sprawnie przekazać i kontrolować napęd. Jeśli śruba to i nakrętka nowa by się przydała. OUS ma śruby z gwintem trapezowym 12x2, śruby na metry z takim skokiem nie znalazłem, są dostępne 12x4. I tak też śruba posłużyła do przygotowania gwintownika.
O tym że takie działanie ma sens przekonały mnie przykłady:
oraz trochę podbudowy teoretycznej, konstrukcja, geometria gwintowników:
- opis geometryczny gwintownika by Sandvik
- nakroje i nakiełki by Sandvik
- geometria gwintownika trapezowego
- materiałem wyjściowym jest śruba trapezowa z materiału C45 i Polmech takie ma
- toczenie i szlifowanie samemu na OUS-ie i może jeszcze utwardzanie (trzeba by znaleźć fachowca) i jeśli tak, to ponowne szlifowanie
- szlifowanie zrobię klonem “dremelka” zamocowanym na suporcie OUS-a (tylko trzeba by zrobić jakieś mocowanie.
Zakupy z Polmechem bardzo sprawne, przesyłka szybka, śruby w metrowych odcinkach dobrze zapakowane przyszły. Po analizie przykładów i materiałów Sandvika przyjąłem kąt zejścia od pełnego zarysu gwintu do rdzenia jako 3 stopnie.
Toczenie zarysu gwintownika w kłach poszło sprawnie. Wyszło dobrze.
![]() |
Kształt jest teraz, szlifowanie |
![]() |
Uchwyt do dremelka zamocowany na suporcie OUS |
Szlifowanie dremelkiem bez wstępnego frezowania wpustu to mozolny proces. Szlifowałem na mokro, powierzchnia natarcia jednego wpustu wymagała ok 50 przejazdów wzdłuż czyli jeden wieczór, a gwintownik zwykle ma trzy ostrza więc trochę zeszło. Ustanawianie i szczegóły szlifowania dobrze pokazują zdjęcia. Zostaje szlifowanie powierzchni przyłożenia czyli cdn.
Czy ciąg dalszy nastąpił? Gwintownik spełnił swoją rolę?
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń